Wielopartówka..

Etinette · -Moderator-

- A co jeśli powiem, że nie? - zapytała drżącym głosem, pragnęła jak najbardziej przedłużyć chwilę kolejnego rozstania.

Takeo · -Moderator-

- To poczekam pod drzwiami, aż zmienisz zdanie. - odparł wzruszając ramionami i siadając pod ścianą, wciąż bacznie ją obserwując.

Etinette · -Moderator-

Usiadła naprzeciwko niego. Bacznie obserwowała jego wzrok, a starał się jej unikać.

Takeo · -Moderator-

- Co ty do cholery wyprawiasz? - zapytał mocno zirytowany jej zachowaniem. Tak trudno było oddać mu kurtkę. - Jezu, czego ode mnie oczekujesz?

Etinette · -Moderator-

- Tego, że przestaniesz. -szepnęła niewzruszona.

Takeo · -Moderator-

- Co przestane? Ja nie udaje, kochanie! - warknął podnosząc się z ziemi. - Oddaj mi kurtkę i zapomnij o tym co było, łanie prosze. - dodał ciszej.

Etinette · -Moderator-

- Przestaniesz udawać - powiedziała - wiem, że nie chcesz iść, więc po, co to robisz?

Takeo · -Moderator-

- Bo nie chcę cię krzywdzić! Zrozum to wreszcie! Nie mogę z tobą zostać! Nie mogę cię poznać, bo cię znajdą i zamordują! Tego chcesz?! Bo ja nie! Nie chce by kolejna niewinna osoba ucierpiała przeze mnie! - wykrzyczał jej prosto w twarz. Zacisnął pięści. Już dość dziś płakał. Już wystarczy.

Etinette · -Moderator-

- Krzywdzisz mnie bardziej odchodząc, ja się nie boję, rozumiesz? Czy rozumiesz, że chcę, żebyś został? Błagam. - w jej oczach zabłyszczały łzy.

Takeo · -Moderator-

Spojrzał na nią gwałtownie.
- Nie płacz. - żachnął się. - Ty się nie boisz, ehh ale ty nie widzisz tego co noc. Nie śni ci się to. Ja się boję. Ja nie chcę cię narażać.

Etinette · -Moderator-

Po jej policzku spłynęła jedna łza.
- Błagam - powtórzyła lękliwie i cicho.

Takeo · -Moderator-

- Dlaczego? - zapytał. - Dlaczego mi to robisz?

Etinette · -Moderator-

- Co? - zapytała zdziwiona jego reakcją. Ona tylko nie chciała na powrót być samotna.

Takeo · -Moderator-

- Dlaczego chcesz bym został? Dlaczego się nie boisz? - zapytał ponownie patrząc na blondynkę twardo.

Etinette · -Moderator-

- Bo cierpię w samotności. -odparła drżącym głosem, zbyt drżącym.