1part, czyli Krótka Twórczość - Jednoczęściówki, epizody, wiersze - próbka Waszego talentu

Forum 1part, czyli Krótka Twórczość Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Życie jak koszmar...


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1part, czyli Krótka Twórczość Strona Główna -> Dramat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Takeo
-Moderator-




Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:13, 05 Paź 2007    Temat postu: Życie jak koszmar...

Upragniony dzwonek obwieścił koniec długiego i męczącego tygodnia. Dzieci szybko się wpakowały i wesoło gawędząc wybiegły ze szkoły. Przez dwa dni miały nie martwić się szkołą. Niby tak nie wiele, a ile radości wnosiło do ich życia. Dwa dni wolności… z rodzicami, przyjaciółmi. Tak niewiele potrzebowały, by czuć się szczęśliwie.
Jednak nie wszystkie dzieci wybiegły radośnie ze szkoły. Mała, może dziesięcioletnia dziewczynka powoli, z ociąganiem opuścił budynek. Z cichym westchnieniem skierowała swoje kroki w stronę domu. Znów musiała kłamać koleżanką. Znów dwa dni cotygodniowej męki i pragnienie powrotu do szkoły. Rudowłosa wbiła wzrok w ziemię. Nie chciała wracać do domu…
Dom… powinien być dla niej ostoją. Miejscem, gdzie mogłaby czuć się bezpiecznie. Z rodzicami… ale tak nie było…
Codziennie zastanawiała się w jakim stanie zastanie rodziców. Bała się zwłaszcza weekendów i dni wolnych. Z nadzieją wyczekiwała na powrót rodziców, ale z każdą mijaną godziną w jej sercu rosła obawa. Bała się matki i ojca… Bała się tego co jej mogą zrobić, gdy wrócą do domu.
Dzisiaj również obawa skuła jej serce. Zacisnęła mocniej małe piąstki i przyspieszyła kroku. Wolała być w domu zanim wrócą, by nie dać im powodu do krzyku. Całe jej drobne ciało, już na samą myśl drżało.
Przekręciła kluczyk i ostrożnie wsunęła się do środka, instynktownie osłaniając głowę ramionami. Zacisnęła mocno powieki oczekując ciosu, ale ten nie nadszedł. Powoli otworzyła czekoladowe oczy i rozejrzała się dookoła. Nikogo nie było.
Dziewczynka odetchnęła z ulgą i po cichu zamknęła drzwi. Nie mogła pozbyć się nawyków. Zawsze zachowywała się tak, by jak najmniej komukolwiek zawadzać. Jak szara myszka. Wracała ze szkoły. Szybko odrabiała lekcje i starała się nie wychodzić z pokoju. Tak, wtedy miała względny spokój. Wystarczyły jej krzyki, które dochodziły zza ściany. Wystarczyły, by rudowłosa kuliła się i cicho płakała.
Teraz tak jak zawsze szybko odrobiła lekcje, po czym usiadła na kanapie, przytuliła się do swojego ulubionego misia i co jakiś czas zerkała na zegarek. Godziny dłużyły jej się nieznośnie… a ona wciąż trwała w jednej pozycji. Nie miała odwagi się ruszyć. Powieki zaczynały jej ciążyć, by w końcu opaść, pozwalając dziewczynce przenieść się do krainy snów, gdzie mogła być wolna.
Dochodziła jedenasta, gdy drzwi otworzyły się z hukiem. Rudowłosa gwałtownie otworzyła oczy i usiadła na posłaniu podkulając nogi pod brodę. Po jej policzku spłynęła lśniąca łza. Przez jej kruche ciałko przebiegły zimne dreszcze.
W przedpokoju rozległy się krzyki, wyzwiska i przekleństwa skierowane w stronę jej matki. Rudowłosa przygryzła wargę i zacisnęła powieki. Chciała znaleźć się gdzieś daleko stąd, gdzie nikt by jej nie znalazł. Marzyła o wolnej przestrzeni, bez bólu i strachu, jaki ciągle odczuwała. Kłujący ból w sercu nie opuszczał jej ani na chwilę. Dziewczynka zapłakała cichutko.
Drzwi do jej pokoju otworzyły się gwałtownie. Rudowłosa uniosła zapłakaną i przerażoną twarzyczkę i spojrzała na ojca. Mężczyzna był wściekły i … pijany. Jak zwykle.. znów za dużo wypił. Dziewczynka skuliła się jeszcze bardziej w sobie, przesuwając się na jak najodleglejszy kąt posłania.
Mężczyzna jeszcze przez chwilę przeszywał ją zimnym wzrokiem, pełnym nienawiści, po czym podszedł do dziewczynki, usiadł na brzegu łóżka, złapał za rękę i przyciągnął do siebie. Rudowłosa zacisnęła zęby starając się nie pisnąć. Nie była pewna co zamierza ojciec i nie miała zbytniej ochoty tego się dowiadywać.
Mężczyzna usadowił sobie córkę na kolanach i pogłaskał ją po głowie, szeptają czułe słówka do ucha. Dziewczynka niepewnie spojrzała w błękitne oczy ojca. Te uśmiechały się do niej radośnie. Rudowłosa objęła go delikatnie za szyję i lekko się przytuliła. Lubiła te chwile. Zawsze wydawały jej się magiczne. Owiane nutką tajemniczości, kiedy to w niemy sposób przekazywała ojcu swoje myśli, uczucia i cierpienia. Wierzyła, że on to wszystko rozumie. Chciała by tak było i aby chwile te się nigdy nie kończyły. Tyle, że aż tyle szczęścia nie mogła mieć…
Poczuła jak ojciec odrywa ją od siebie i zrzuca na ziemię. W czekoladowych oczach pojawiły się łzy. Była pewna, że w końcu to nastąpi, ale łudziła się, aż do teraz, że dziś będzie już wszystko w porządku. Jednak i tym razem się pomyliła.
Mężczyzna mocno nią potrząsnął i uderzył w twarz. Dziewczynka spojrzała na niego, oczyma pełnymi łez, pretensji i żalu.
- Nie patrz tak na mnie! To nic nie da! Miałem dziś fatalny dzień i jeszcze Twoja k****, matka… - wrzasnął uderzając ją po raz drugi, po czym wyszedł trzaskając drzwiami.
Rudowłosa skuliła się w kłębek na ziemi i cicho zaszlochała. Nie wiedziała czemu ojciec tak nagle zmienił swoje zachowanie. Po jej policzkach ciurkiem płynęły łzy, jedna po drugiej i nie chciały się zatrzymać. Dziewczynka obawiała się ojca i nienawidziła, gdy miał takie wahania nastrojów.
Teraz była już pewna, iż i ten weekend będzie dla niej koszmarem…
_____________________________________________________________

No cóż nie jest to 8 cud świata... i do cudów się nie zalicza, ale powstało niedawono... w nieco dziwnych warunkach Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

anne
-Administrator-




Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z centrum wszechświata

PostWysłany: Czw 17:30, 22 Lis 2007    Temat postu:

Niewątpliwie poruszające. Brzmi prawdziwie, ale dokładniej wolałabym się nie wypowiadać, żeby nie palnąć czegoś bez sensu. Sama nigdy nie miałam takich doświadczeń, tata krzyczy na mnie głównie dlatego, że nie rozumiem chemii.
Ale podoba mi się, na swój sposób.
Któryś ze środkowych akapitów został niepotrzebnie podzielony na zbyt wiele zdań, i gdzieś umknął przecinek, ale to tak na marginesie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Takeo
-Moderator-




Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:16, 25 Lis 2007    Temat postu:

dziękuję... takich doświadczeń nie życzę nikomu. nawet najgorszemu wrogowi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1part, czyli Krótka Twórczość Strona Główna -> Dramat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin